wtorek, 16 listopada 2010

Ksiądz

Nie wiem czy wiecie, ale ja jestem Małą Księżniczką, moja mama Królową, a tata? Mój tata jest ... Księdzem!

poniedziałek, 15 listopada 2010

All Inclusive

Z powodu nasilającego się kaszlu powodującego gwałtowne wymioty w poprzedni poniedziałek rano trafiłam do szpitala dziecięcego z rozpoznaniem ostrego zapalenia oskrzeli i niewiarygodnych dziwów jakie ujrzeli lekarze na zdjęciu RTG klatki piersiowej. Dziwy - o dziwo:) - nie miały związku ze zmianami w oskrzelach, ani tym bardziej w płucach, tylko - możecie to sobie wyobrazić! - w moim sercu. No comments...
Podczas przyjęcia na oddział - dwa piętra wyżej, badanie przeprowadzał inny lekarz - nie miałam już ostrego zapalenia oskrzeli tylko zapalenie gardła z niewielkimi zmianami w oskrzelach. Ale jak już przekroczyłam próg szpitala to sobie w nim zostałam. Oczywiście dostałam welfron, kroplówe tak na wszelki wypadek, przeprowadzono badania krwi, po których zlecono dożylnie antybiotyk. Poza tym czułam się świetnie, nie miałam gorączki więc roznosiła mnie energia. Całe szczęście, że ten szpital mamy 10 minut spacerkiem od domu to i moje kochane zabawki mogły być w błyskawicznym tempie przetransportowane do niego. Poza tym na oddziale był kącik zabaw z różnego rodzaju grami, puzzlami, klockami, książeczkami, więc jednym słowem było co robić. No i oczywiście były inne dzieci, a szczególnie Natasza lat 3,5. Trochę się razem bawiłyśmy, trochę na siebie gniewałyśmy i obrażałyśmy, ale przynajmniej miałyśmy jakieś zajęcie. A i jedzonko, muszę w tym miejscu pochwalić szpitalną kuchnię, było smaczne. Oczywiście nie byłam tam sama tylko z rodzicami, a także odwiedził mnie Wojtek. Noce spędzałam z tatusiem, który spał obok mnie na karimacie (mama też zachorowała, dostała zwolnienie i antybiotyk)
I tak sobie siedziałam w tym szpitalu aż do ... środy:) bo wtedy lekarze zadecydowali, że ponieważ jestem prawie zdrowa to antybiotyk mogę brać w domu tyle, że doustnie.
A ja? A ja wcale nie byłam z tego powodu zadowolona. Nawet powiedziałam mamusi, że całkiem mi się podoba w tym hotelu:)