piątek, 12 października 2012

Rower

Rower. Kto umie już na nim jeździć twierdzi, że to żadna sztuka.
Właśnie, wystarczy się nauczyć jeździć!
Z pozoru wydaje sie to takie łatwe. Wsiadasz, kręcisz pedałami i jedziesz.
Jak jest w praktyce pewnie sami dobrze wiecie.
Naukę jazdy na rowerze rozpoczęłam już jakis czas temu. Początkowo jeździłam, a raczej byłam pchana:), na rowerku trzykołowym. Potem przyszedł czas na "normalny" rower tyle, że z bocznymi kółkami, aż ... przyszła kryska na Matyska:)
Jeżdżę juz na rowerze posiadającym tylko dwa, powtarzam: DWA koła!
I nie przypłaciłam tego złamaną nogą tudzież ręką, wybitym zębem, no może trochę zszarpanymi nerwami Taty:)
Idzie mi ... nieźle. Są momenty kiedy sama bez asekuracji jestem w stanie przejechać dłuższy odcinek, ale są też momenty kiedy się trochę lenię albo coś innego zaprząta mi głowę i wtedy potrzebuje pomocy - ktoś musi mnie złapać z tyłu na drążek.
Ścieżki rowerowe drżyjcie! Nadchodzę!

piątek, 5 października 2012

Kto czyta książki, żyje podwójnie

Kocham książki. Codzinnie przed zaśnięciem rodzice obowiązkowo muszą mi coś przeczytać - gdy byłam młodsza były to krótkie bajeczki, wierszyki - teraz wieczorne czytanie trwa i trwa. Sama też próbuje czytać - narazie tylko tytuły, ale przeciez resztę można sobie samemu wymyslić:)

Moimi ulubionymi książeczkami są:
1. Niekwestionowany lider klasyfikacji czyli "Przygody Koziołka Matołka"
2. Srebrny medal zdobywa seria książeczek o Basi
3. A na ostatnim stopniu podium - no nie wiem tyle jest pięknych książek - może przygody Martynki, może Mama Mu, a może Findus....

Tak czy inaczej bardzo lubię czytać!
Ponieważ książki w domu znam już prawie na pamięć - na czele z Koziołkiem Matołkiem:) - postanowiłam zapisać się do biblioteki, prawdziwej biblioteki, w której jest mnóstwo książek. Mam nadzieję je kiedyś wszystkie przeczytać.



Na swoim koncie bibliotecznym mam już trzy wypożyczone książki.
Od teraz jestem Czytelnikiem przez duże "C"!