Generalnie staram się być grzeczną dziewczynką, ale wiadomo dziecko to dziecko... Czasami jestem i małym łobuziakiem:) Np. dzisiaj. Przysięgam Wam przez przypadek, broń Boże nie specjalnie, włożyłam mamie paluszka do oka. Mamę chyba trochę bolało, bo złapała się od razu za to oko i zaczęła płakać:( A ja zarzuciłam jej rączki na szyję, pocałowałam w policzek i powiedziałam:
"dziekuje mamo!!!". W tym momencie mama zaczęła się śmiać. No nie, zupełnie nie mogę zrozumieć jej zachowania... Człowiek stara się być miły i naprawić swój błąd, a tu się z niego śmieją... Ech...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz