poniedziałek, 24 października 2011

Muzyka łagodzi obyczaje

Nie ukrywam, że pomysł na posta zaczerpnęłam z bloga mojego kumpla Juliusza - Julku mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe;)

Więc będzie o muzyce. Oczywiście lubię wszystkie piosenki, których uczę się w przedszkolu, słucham w radio "Bajka", ale prawdziwymi hitami są utwory zespołów: Strachy na Lachy i Projekt Warszawiak.
Oczywiście nie obce są mi dźwięki Metallicy czy AC/DC, ale chyba mój angielski jednak nie jest tak perfekcyjny, żeby dobrze opanować ich teksty.

Co innego takie "Twoje oczy lubią mnie", "Ostatki" czy przebój nad przeboje - "Piła tango" - utwory grupy SLN. Jak się dobrze wsłuchacie to usłyszycie, że oni wcale nie śpiewają o czarnej banderze tylko czarnej ... PANTERZE! 

Jednak ostatnimi moimi hitami są piosenki z repertuaru zespołu: "Projekt Warszawiak"! Znam je wszystkie na pamięć i nie sposób mi wymienić jedną ulubioną, bo poczynając od "Nie ma cwaniaka na warszawiaka", poprzez "Tango apaszowskie" - piosenka o mnie;), a kończąc, że wymienię tylko "Jadziem Panie Zielonka" dosłownie wszystkie są the best!

Byłam nawet na ich koncercie i bez ukrywanej dumy stwierdzę, że teksty pamiętałam lepiej niż jeden z ich wokalistów;)


A i jeszcze bardzo lubię śpiewać: "Do boju, do boju, do boju, hej Legia!!!"

1 komentarz:

Julko pisze...

WOW! Haniu jak ja Ci zazdroszczę tego koncertu. Ja jak na razie to słucham kawałków koncertu AC/DC na tatowej komórce. :) Choć kto wie, może niebawem będę tak jak Ty mógł na żywo pokoncertować :).
Ja również lubię piosenki przedszkolne, i te Fasolek, i Maluchów, ale przy tych ostrzejszych kawałkach to dopiero czuję co mi w duszy gra. :)
A czy sie gniewam? no cos Ty!!! Ogromnie mi miło :).