sobota, 19 lipca 2008

Polaków rozmowy

Często bawię się z mamą w zgadywanie. Najpierw mama się mnie pyta np. gdzie mam nosek, a ja wtedy pokazuję. Umiem już, poza noskiem, wskazać: ucho, głowę, serduszko, nóżki, brzuszek i tyłeczek:)
Do tej, już nie nowej, zabawy dołączyła kolejna. Mama się pyta, wskazując na siebie, kto to jest? a ja odpowiadam: "mama". I tak dalej: tata, Niania czyli ja:), jaja ...
A na koniec najnowsza zabawa. Mama się dopytuje: "Haniu jak kotek pije mleczko?" Wtedy ja rozdziawiam swój pyszczek i mlaskam mrucząc pod nosem. Jako druga jest zwykle rybka. Łatwizna, pokazuję to samo co u kotka tylko nie mruczę, bo przecież dzieci i ryby głosu nie mają:) Piesek oczywiście w moim wykonaniu mówi: "ba", ba jak mogłoby być inaczej:) A każda owieczka, wszyscy doskonale pewnie wiecie, mówi po prostu: ... "maaaa"! Jeżdżąc moim samochodem powarkuję: "brrruuuummmmmm", a kiedy mama zmienia mi pieluszkę mówię: "feeeeeee". Ostatnio nauczyłam się naśladować pszczółkę i mówię: "bzzzzzzzzz". Tą jakże przydatną umiejętność zaprezentowałam wczoraj mamie podczas kolacji mając akurat pełne usta kaszki. A mama miała potem kropki na buzi jak jakaś biedronka:) Słowo, którego najczęściej używam to oczywiście: "mniam, mniam" wypowiadane podczas gramolenia się na krzesełko do karmienia:)

Brak komentarzy: