wtorek, 24 kwietnia 2012

Gaz do dechy!

Wczorajsze popołudnie spędziłam doskonaląc naukę jazdy na rowerze, jeszcze z bocznymi kółkami, ale od czegoś trzeba zacząć. Uczyłam się hamować, podjeżdzać pod górkę i oczywiście używać dzwonka - niezwykle ważna umiejętność:) W pewnym momencie zauważyłam na kierownicy jakiś dziwny przyrząd, więc spytałam się mamy:
-"Mamo to z przodu to jest gaz?"
Zaległa cisza, a potem mama wybuchnęła śmiechem.
A wiecie co się okazało? To jest drugi hamulec, mama nazwała go ręcznym. Dziwne, prawda? Aż dwa hamulce, a nie ma gazu... I jak tu jeździc szybciej, hm...

Brak komentarzy: