"Tornister pełen
uśmiechów"
- Książki, zeszyty czyste,
ołówek, kredki, długopis.
- I na tym kończy się opis?
- Nie! Jeszcze włożę linijkę,
jeszcze ekierkę i cyrkiel,
jeszcze drugie śniadanie,
jeszcze jabłko rumiane.
I jeszcze...
- Co tam jeszcze?
- Jeszcze coś bardzo ważnego:
mnóstwo wesołych uśmiechów!
Zaniosę je do szkoły,
żeby się co dzień dzielić
uśmiechem z kolegami
i z każdym z nauczycieli.
I z panią woźną w szatni,
i z tym kolegą małym,
co pierwszy raz jest w szkole
i strasznie jest nieśmiały...
W. Chotomska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz