Wczoraj wieczorem zaprosiłam mamę do swojego pokoju i postanowiłam jej poczytać książeczki na dobranoc. A ponieważ nie znam jeszcze dobrze wszystkich literek wybrałam taką z dużą ilością obrazków. Książeczka była o mojej ukochanej Mysi. Mysia wraz ze swoimi przyjaciółmi szukali skarbu. I musieli zajrzeć we wszystkie zakamarki, bo nie wiadomo przecież gdzie mógł być schowany.
Więc i ja zaglądałam pod ruchome części książeczki. Raz znalazłam klucze do skrzyni, w której był ukryty, innym razem pod obrazkiem chowały się małe rybki, a jeszcze innym skały. A wiecie jakie skały?
Oczywiście skały ZJEDNOCZONE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz