środa, 6 sierpnia 2008

Czwóreczki w komplecie

Ostatnia czwórka nie kazała na siebie długo czekać. Po nocnym grymaszeniu - nawet na moment "wylądowałam" w łóżku rodziców, z nimi zawsze szybko usypiam i nawet nie potrzebne są wtedy żadne proszki przeciwbólowe - dzisiaj rano w mojej buzi już nie ma tylko zakrwawionego dziąsła, ale jest też śliczny, bialutki, całkiem nowy ząbek:) Podsumowując: mam już 14 zębów!!! Pewnie ta czwórka da mi się jeszcze we znaki, bo wiadomo z zębami trzonowymi jest zawsze gorzej, ale i tak cierpię nieporównywalnie mniej niż mama:( ojojojoj ....

Brak komentarzy: