piątek, 26 października 2007

Moje pierwsze pół roczku


Wczoraj skończyłam pół roku - ale ten czas szybko leci ... Był to bardzo trudny okres, ale dzięki pomocy profesora Malca, innych lekarzy i pielęgniarek zarówno z Krakowa jak i Monachium świetnie sobie poradziłam! Teraz będzie tylko lepiej! Dziękuje wszystkim za pamięć i pozdrawiam, a przede wszystkim mojego kumpla Karolka Beresia, z którym poznałam się w Prokocimiu. Karol jest teraz chory, ale będę trzymać kciuki, żeby szybciutko wyzdrowiał.
I jest ode mnie starszy o całe 4 dni :)
Rodzice sprawili mi piękny prezent - wysokie krzesełko do karmienia! Bardzo mi się spodobało! Teraz będzie mi wygodniej jeść te wszystkie pyszne zupki i deserki. Na razie nie mam ochoty pić mleczka - to wszystko wina rosnących ząbków. Jeden - dolna jedynka - jest już tuż, tuż. Jak próbuje pić wodę to coś stuka o kubeczek :) pewnie lada dzień zabłyśnie w mojej buzi

Brak komentarzy: