niedziela, 28 października 2007

Znowu złe wieści ....

Jakieś fatum krąży nad moimi "serduszkowymi" kolegami. Kosmitek leży w szpitalu z zapaleniem krtani, Karolka mama faszeruje antybiotykami, bo też jest chory, a teraz jeszcze Adrianek ... Adi miał w piątek echo w Krakowie u dr Kordona i niestety potwierdziły się wcześniejsze diagnozy doc. Dangel - z serduszkiem mojego kolegi nie jest dobrze; jest tak słabe, że Adi nie kwalifikuje się do III etapu, bo prawdopodobnie by nie przeżył operacji ... Dr Kordon zostawił go w szpitalu i słabą funkcję komory będą próbowali wzmocnić lekami. Mocno trzymam kciuki i modlę się za Adrianka! Musi sobie dać radę! To dzielny chłopiec, wiele już przeszedł, więc wierzę, że i tym razem sobie poradzi!

Brak komentarzy: