piątek, 25 stycznia 2008

Ewolucja

9 miesięcy temu przyszłam na świat. I tylko leżałam ... No oczywiście też jadłam, ale na leżąco:) Potem pomału zaczynałam zdobywać nowe umiejętności: trzymać sztywno główkę, przekręcać się na boczki i spać na nich, potem na brzuszek itd. Aż w końcu przyszedł czas na siedzenie. Najpierw bardzo niepewnie, z rączkami podpartymi z przodu, a teraz już całkiem nieźle sobie radzę. Ale ileż można! Obecnie nastała era pionizacji. Jeszcze kilka dni temu postawiona przez rodziców chwiałam się na wszystkie strony, ale od dwóch dni stoję jak żołnierze na warcie! Prosto, równo, sztywno! I bardzo mi się podoba:) Ba mogłabym tak stać całymi dniami, ale chyba rodzice nie są wtedy zbyt zadowoleni. Wiadomo - posadzili mnie to siedziałam, a jak stoję to trzeba mnie trzymać!
I jeszcze jedna ważna rzecz - chyba jednak będę raczkować. Na razie lepiej idzie mi ślizganie się na dupci w tył, ale do przodu też pomalutku próbuję się przemieszczać.
Wszystkie przedmioty w naszym domku miejcie się na baczności! Niedługo nadejdę!!!

Brak komentarzy: