środa, 13 lutego 2008

Szara rzeczywistość

Dawno nie pisałam, bo i nie ma co pisać ... Tata strasznie zalatany - praca, fundacja i cała reszta. Mama choć pozornie ma więcej czasu, nawet nie ma kiedy w ciągu dnia usiąść do komputera, bo ja jej nie pozwalam :) Nie lubię zostawać sama, a jeżeli nawet zajmę się czymś na chwilkę i siedzę cicho to wiadomo, że coś właśnie broję. Na przykład gryzę sznur od odkurzacza



albo bawię się drewnianą łyżką

.

Mama mówi, że taki ze mnie Profesor Ciekawski: tu spojrzy, tam zajrzy i wszystkim się zachwyca; powącha autobus, pogłaszcze stare drzewo, zbuduje słoniowóz, a potem zważy echo. A propos echa to jedziemy na nie do Krakowa 5 marca, a wcześniej 1 marca będziemy na wręczeniu herr profesorowi Orderu Uśmiechu w teatrze Groteska. Hmm nazwa jak najbardziej adekwatna do sytuacji w jakiej znalazło się - po tym jak profesor został zmuszony do wyjazdu z Polski - wiele ciężko chorych "sercowych" dzieciaczków ...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ja to się właśnie zastanawiam bo teatrów w krakowie akurat sporo, czy faktycznie wybór tego nie był celowy ze względu na całą tą groteskową sytuację...