niedziela, 2 marca 2008

Order Uśmiechu

Wczoraj herr profesor został kawalerem Orderu Uśmiechu, jedynego w świecie odznaczenia nadawanego dorosłym przez dzieci, za okazywane im serce, przyjaźń, dobroć i cierpliwość.
Nie mogło mnie tam zabraknąć! O 15.30 stawiliśmy się więc z rodzicami w Teatrze Groteska. Zresztą nie tylko my! Przybyły całe tłumy rodziców z uratowanymi przez profesora dziećmi, zaproszeni goście oraz współpracownicy profesora: lekarze i pielęgniarki. Padły piękne i ważne słowa, nie jednemu zakręciła się łezka w oku ... Profesor był jak zwykle wspaniały:) I nawet nie skrzywił się podczas picia soku z cytryny:)



Uroczystość była bardzo miła, ale ja niestety byłam troszkę zmęczona, więc na momencik sobie przysnęłam ... Obudziłam się już po tzw. części oficjalnej. No i przyszedł czas na pogawędki. W końcu poznałam Tomka, jego siostry, Ciocię Edytę i Wujka Grześka:)a także wiele, wiele innych osób. Mam nadzieję, że to nie ostatnie takie spotkanie!
I oczywiście jeszcze raz składam gratulację herr profesorowi za otrzymanie tak wspaniałego wyróżnienia, na które bez dwóch zadań w pełni zasłużył!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Szkoda, że nie udało nam się porozmawiać, ale Tośka przechodziła sama siebie.
A Hania jest super.