piątek, 4 kwietnia 2008

Wizyta w ZOO

Dzięki sprzyjającej aurze - słonko ładnie świeciło - wybrałam się dzisiaj z mamą do ... ZOO! Zresztą będziemy tam częstymi gośćmi, bo ogród zoologiczny mamy przecież pod nosem, a dodatkowo mama kupiła sobie bilet roczny, co zobowiązuje:) - takie małe Szkraby jak ja póki co wchodzą podziwiać różne zwierzęta za free!
Niestety mama gapa zapomniała wziąć aparatu więc nie mogę Wam pokazać żadnych zwierzątek :(
Jednak muszę przyznać szczerze, że niewiele zwierzątek udało mi się zobaczyć, bo większość pobytu w ZOO poprostu przespałam:) Widziałam małpki - hmmm miałam wrażenie, że są bardzo podobne do niektórych znanych mi osób - kondory, puchacze, lwy i tygrysy.
Początek wizyty jednak był nerwowy. Mama kupiła sobie coś do picia i popijała z butelki, a mi nie dała! Byłam bardzo zła i dopiero mój ulubiony herbatniczek trochę poprawił mi humor!
Ale ZOO to nie tylko zwierzęta, ale także wspaniały, całkiem nowy plac zabaw dla dzieci, o niebo lepszy niż w parku obok!
Coś mi się wydaje, że będziemy tam częstymi gośćmi!

Brak komentarzy: