poniedziałek, 2 czerwca 2008

Wybudujemy wieże, wieże, wieże, wieże ...

W związku z ostatnimi wielkimi wydarzeniami: moje pierwsze urodziny, a wczoraj Dzień Dziecka, znowu zwiększyłam zabawkowy stan posiadania, no i nie ma co ukrywać na Majorce też "naciągnęłam" rodziców na parę drobiazgów: piękny komplet do piachu "Hello Kitty" i kolejną żabkę! I naprawdę nie mogę narzekać, że nie mam się czym bawić!
Ostatnio moją wielką pasją stało się budowanie wieży. Wcześniej umiałam ją tylko zdemontować: albo zdejmowałam pojedynczo jej elementy albo - gdy traciłam cierpliwość - odwracałam ją do góry nogami i wszystkie od razu spadały. Teraz stałam się już małym konstruktorem. Oprócz rozbiórki umiem zbudować wieżę. I tak do znudzenia: budowanie i burzenie, budowanie i burzenie, budowanie i burzenie ....

Brak komentarzy: