Mama mówi, że jem malutko jak wróbelek, ale muszę sie pochwalić, że dzisiaj pierwszy raz zjadłam na obiad cały słoiczek - 125 g! Bardzo mi smakowała ta marchewka
z kurczakiem i śliwkowym puree. No i nie można zapomnieć, że wypiłam 3 razy mleczko (około 350 ml) i zjadłam kaszkę na noc - na pewno powyżej 120 ml! A niewykluczone, że jeszcze obudzę sie koło północy na mleczko. Więc to chyba nie jest aż tak mało. Zresztą we wtorek idziemy zbadać moje serduszko u
doc. Dangel to na pewno pani Beatka mnie zważy i zobaczymy jak przybieram na wadze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz