czwartek, 1 listopada 2007

Z wizytą u Dziadków w Radomiu i nie tylko

We wtorek pojechałam odwiedzić Dziadków w Radomiu. Ja z mamą zostałam na dłużej - pierwszy raz spałam z mamą w jednym łóżku! - a tata wrócił do Warszawy do pracy - cóż podobno bez pracy nie ma kołaczy ... Ale nie zostawił nas samych na długo, bo już wczoraj wieczorkiem wrócił. A my z mamą sobie odpoczywałyśmy i spacerowałyśmy, no i oczywiście spędzałyśmy w końcu czas z Dziadkami. Szkoda, że żadni moi Dziadkowie nie mieszkają w Warszawie ...
A dzisiaj nastąpił odwiedzin ciąg dalszy.
Najpierw byliśmy w Jedlni Letnisko u Marcelka i Cioci Agaty i Wujka Lolka. Poszliśmy też na wspólny spacerek.


A potem pojechaliśmy na Wrzosów do Szymka i Cioci Klaudii i Wujka Rafała. Tych Wujków już dobrze znam, bo to oni byli tak wspaniali i "przygarnęli" nas do swojego mieszkania podczas pobytu w Krakowie.


Ale to nie był koniec odwiedzin. Po powrocie do Białobrzegów rodzice wyciągnęli mnie jeszcze w gości do Cioci Moniki i Wujka Czesława, a tam byli jeszcze Ciocia Gosia i Wujek Mikołaj z malutkim Leonem - w końcu jest ktoś młodszy ode mnie! Leon ma dopiero miesiąc więc jestem od niego duuużo starsza :) A moi starsi koledzy Olek i Borys byli tak zajęci zabawą, że nawet nie wiedzieli, że przyszłam.
No, ale tego wszystkiego było zdecydowanie za dużo jak na jeden dzień! Byłam już tak zmęczona i zaczęłam trochę marudzić, żeby rodzice w końcu zabrali mnie do domu. W drodze powrotnej usnęłam w wózeczku, a jak przyszliśmy do Dziadków to tylko szybka kąpiel, kolacja i łóżeczko.

Brak komentarzy: