Nie wiem czy Mikołaj odwiedził rodziców. Ale nie widziałam, żeby oglądali jakieś prezenty. Hmmm pewnie byli niegrzeczni i nie zasłużyli ...
Dzisiaj mama musiała iść do pracy i przy okazji odwiedziła fryzjera, więc tata był przyparty do muru - musiał mnie pierwszy raz nakarmić łyżeczką! Poszło mu całkiem nieźle - zjadłam prawie całą porcję przygotowaną przez mamę. Ale tata nie miał ze mną łatwo:) Musiał sie ze mną bawić i zmieniać mi pieluszki, które ostatnio zalatują smrodkiem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz