niedziela, 9 grudnia 2007

Zęby cd.

Mama orzekła, że niechybnie "idą" mi górne jedynki, a przynajmniej na początek jedna. Fakt, od kilku dni wkładam sobie do buzi wszystko co możliwe, nawet podczas karmienia między jedną łyżeczką a drugą w buzi ląduje a to śliniak, a to rączka. Mama jest z tego powodu średnio zadowolona, szczególnie podczas kolacji. Jestem wtedy po kąpieli w czystej piżamce, a wiadomo od takiego wsadzania sobie rączek do buzi pełnej kaszki można sie nieźle wysmarować:) I mleczko z butelki wypije tylko po wcześniejszym posmarowaniu dziąseł żelem przeciwbólowym. Dzięki Bogu nie jestem tak marudna jak przy pierwszych ząbkach i w nocy też śpię ładnie i już nie budzę się na nocne karmienia, co i mamie i moim ząbkom na pewno wyjdzie na zdrowie:) Ciekawe kiedy w mojej buzi zabłyśnie kolejny ząbek?

Brak komentarzy: